UWAGA!
Jeżeli tytuł tego posta
coś Wam mówi, to dobrze.
Jeśli pamiętacie starego
one-shota Nie wytrzymam, to
bardzo mnie to cieszy. Historia dwóch chłopaków tam przedstawiona
jest rozwinięta i dość skomplikowana, ale nigdy nie chciałam
pisać jej w formie opowiadania. W zasadzie nigdy nie chciałam jej
pisać, jedynie tamten jeden one-shot jakoś kiedyś się wyrwał z
czeluści mojego umysłu i nawet nie został szczególnie
dopracowany. Ostatnio jednak natchnęło mnie i zaczęłam pisać
jeszcze jedną historię dla tamtych chłopaków i myślę, że
chciałabym ją Wam opublikować. Idąc tym tropem, pomyślałam, że
mogłabym stworzyć z ich historii coś w rodzaju kolekcji
one-shotów. Przemyślałam sprawę, spodobał mi się ten pomysł i
zamierzam wcielić go w życie. Żeby jednak moje sumienie było
czyste, postanowiłam poprawić i dopracować tego pierwszego
one-shota z tej serii (między innymi usunąć te okropne
przekleństwa z początku, bleh). Starego tekstu nie usuwam, jakby
ktoś chciał do niego wrócić, niemniej jednak ten nowy jest
bardziej aktualny. Nie żeby te teksty różniły się jakoś
znacząco.
Tymczasem
kolekcję one-shotów zatytułowałam jak w poście: MK
tbz. Wszystkie teksty z tej
serii zostaną oznaczone na początku tymi pięcioma literkami i
znajdziecie je w dziale z one-shotami (nie przewiduję dla nich
osobnej strony, no chyba że bardzo się rozrosną).
A
teraz możecie już śmiało czytać ☺