Znowu
ta komenda. Nie cieszyło mnie to wcale. Ani ten dodatek, to jedno
zdanie, którego wcześniej nie było. Trudis już raz mi tak
zrobiła, dlaczego zrobiła to kolejny? No,
przecież jej powiedziałem, że przyjdę!
wtorek, 30 września 2014
Rozdział 5
-
Wszyscy Łowcy proszeni są o udanie się do Sali Spotkań SS numer 3
na spotkanie z panią dyrektor Trudis Ravale. Powtarzam: wszyscy
Łowcy proszeni są o udanie się do Sali Spotkań SS numer 3 na
spotkanie z panią dyrektor Trudis Ravale. Pan też, panie McCarey.
Dziękuję.
wtorek, 16 września 2014
Rozdział 4
W
holu stała niska brązowowłosa dziewczyna, rozglądając się
niepewnie dookoła. Ubrana była w kozaczki na niskim obcasie,
granatową spódniczkę i beżową koszulę. Jedną dłonią trzymała
rączkę ogromnej, czarnej walizki, która opierała się o jej lewą
nogę.
— Witamy z powrotem, Talia! – krzyknęliśmy wszyscy wspólnie.
poniedziałek, 8 września 2014
Rozdział 3
Niska,
zielonowłosa dziewczyna po raz kolejny uderzyła pięścią w worek.
Musiała dużo ćwiczyć, aby nie stracić kondycji. Miała dopiero
szesnaście lat i prawie wszyscy olewali jej osobę. Na misjach
największe zadanie, jakie kiedykolwiek dostała to: „Pilnuj
wejścia, jak zobaczysz coś nie w porządku, możesz wkroczyć w
akcję.”. Oczywiście, wszystko było w porządku i dziewczyna
tylko stała. Na koniec i tak wszyscy powiedzieli jej, że źle
wykonała swoje zadanie! Miała tego dość. Nikt nie brał jej na
poważnie, nie pozwolili jej nawet się wykazać. A ona była lepsza
od dorosłych łowców, którzy mają lepsze doświadczanie.
Zielonowłosa chciała być tylko dostrzeżona. Chciała, by ktoś ją
docenił i powiedział: „Możesz walczyć!”.
wtorek, 2 września 2014
Radośnie wśród chmur
Była godzina dziewiętnasta. Spożywałem posiłek. Nie kolację.
Obiad. Tak, zawsze znajdę cudowną porę na to, aby zjeść obiad.
Ale to trzeba być mną. Mną, mną i tylko mną. Tylko ja mogę jeść
obiady o dziewiętnastej, a śniadanie o czternastej. I tylko ja
mogłem się zakochać w swoim najlepszym przyjacielu i postanowić
mu to wyznać. Właśnie dzisiaj.
Rozdział 2
Obudziłem
się przed czwartą. Ja pierdolę, czułem się jak trup. Nie mam
pojęcia, kto wymyślił takie wczesne wstawanie i te pokurwione
treningi z rana, ale w tym momencie bardzo chętnie wydłubałbym tej
osobie oczy patyczkami od lizaków.
Subskrybuj:
Posty (Atom)